czwartek, 18 lipca 2013

Choroby wieku dziecięcego ... nie działa licznik

Na blacie przejechanych 600km i cbr'ka choruje na .... licznik. Nie pokazuje prędkości ani przejechanych kilometrów

Jadę 120km/h a wskazówka pokazuje mi pokazuje 80km/h. Po chwili zaczyna falować w granicach 80-90.... po jakimś czasie pokazuje prawidłowo. Drugi dzień, uruchamiam silnik i wskazówka prędkościomierza faluje w okolicach 20-40km/h. Podczas jazdy cały czas pokazuje 0km/h, po przejechaniu 13 km powili zaczyna się podnosić i pokazuje prawidłowo. Kolejny dzień i wcale nie pokazuje ... Honda CBR 600 F3 ma elektroniczny czujnik prędkościomierza, który jest wkręcony od góry silnika niedaleko zębatki. Moje podejrzenia padły na niego.

 Jak sprawdzić czy działa ?
 Można też zrobić taki test (kolo tylne podniesione do góry) wpinamy miernik (sprawdzamy napięcie) w 2 przewody z kostki (3 pin) zielony i różowo/zielony i kręcimy kołem na włączonym zapłonie. Miernik powinien pokazywać wartości od 0-5 V


Jak wygląda w środku ? 99% to sama obudowa a 1% to czujnik Halla (mózg)  UGS 3056


UGS 3056 Datasheet.pdf

Choroby wieku dziecięcego... nie kręci rozrusznik

Dziwne byłoby gdyby po tak radykalnym przerobieniu motocykla nic się nie zepsuło. Już od początku były problemy z  rozrusznikiem ( nie kręcił ) ale to zdarzało się dość rzadko. Po przejechaniu ok 400km zamilkł na amen.
Wyglądało to tak...siadam na moto, stopka złożona, luz, kluczyk na zapłon, przełącznik na RUN wciskam starter i rozrusznik nie kręci .... przy wciskaniu startera lekko słabiej świeci kontrolka luzu więcej nic się nie dzieje. Wcisnę drugi raz ... czasem zaskoczy czasem nie... po prostu loteria.

Usterka zlokalizowana choć musiałem się nieco zagłębić w zasadę uruchamiania silnika. Po sprawdzeniu samego rozrusznika (sprawny) przyjrzałem się przekaźnikowi ( to pinu sterującego przekaźnikiem przyłożyłem kabel z podciągnięty z akumulatora (12V) - efekt taki ,że rozrusznik kręci ). Zostaję przełącznik startera (sprawny bo na żółto/czerwonym przewodzie po wciśnięciu guzika mam 12V)...... i co teraz ?

W naszych motocyklach mamy jeszcze pewien system bezpieczeństwa, który odłącza zapłon. W skład tego sytemu wchodzi czujnik luzu, czujnik stopki, czujnik sprzęgła to wszystko razem jest podłączone pod moduł zapłonowy.

Jak to działa ? Rozłóż stopkę uruchom silnik, wbij 1 bieg i puść sprzęgło - efekt jest taki ,że silnik gaśnie, drugi przypadek masz wbity 1 bieg i jeżeli nie wciśniesz sprzęgła rozrusznik nie zakręci. Wszystkie sygnały przechodzą przez pewną diodę (czarna kosteczka w instalacji po prawej stronie na wysokości dźwigni sprzęgła przy silniku).




To ona była przyczyną problemu w rozrusznikiem. Po przemysleniu doszedłem do wniosku ,że da się z tym jeździć jednak procedura odpalania musi wyglądać tak:

Wbity bieg neutralny, wciśnięte sprzęgło i stopka złożona

piątek, 14 czerwca 2013

Oklejanie - próba

Na razie oklejam jedną stronę i będę zastanawiał się co do rozmiarów, kolorów, układu itd. Na razie look bez naklejek ...i dalej zastanawiam się co do ogona. Farba z tarcz zdjęta. Lagi i sety jeszcze poczekają ...


Zdecydowałem się na ogon z torówki i doszło kilka naklejek.



poniedziałek, 10 czerwca 2013

Filtr paliwa

Nowy filtr paliwa. Nie mogłem dostać 10mm i założyłem 8mm. Na razie nie jeżdżę z prędkościami, przy których mogą zakłócenia zasilania paliwem więc ciężko jest mi stwierdzić czy taka zamiana nie spowoduje żadnych problemów.


Jednak nie wyszło tak jak oczekiwałem to oznacza powrót do wersji początkowej.





poniedziałek, 27 maja 2013

Pompa paliwa - PROBLEM

Niedzielne popołudnie odpalam silnik na ssaniu. Czuję ,że pompa paliwa cały czas pracuje ale po chwili zaczyna mnie to niepokoić bo częstotliwość dobić nie maleje. Coś jest nie tak ...

Szybkie rozwiązanie problemu z pompą to jej ominięcie. Po prostu wypinasz przewód z filtrem paliwa od pompy i wpinasz od razu pod gaźnik (odłącz kostkę pompy!).  Tak masz zasilanie grawitacyjne. Minusem jest to ,że czasem na wolnym obrocie może Ci zgasnąć silnik ot tak. Jak tak miałem przy dojeżdżaniu do skrzyżowania i nagle dodałem gazu.

Naprawiamy:

Sprawdź czy nie masz zagiętego węża, bo może powodować, że pompa cały czas pracuje z dużą częstotliwością.

Odłączam przewód paliwowy zasilania gaźników, robię "mostek" na wtyczce od przekaźnika odcięcia paliwa czarny przewód i czarno-niebieski, otwieram kranik, włączam zapłon, guzik manetki wciskam na RUN i pompa zaczyna pracować.

W 1 minutę przepompowała 2 litry  - wynik OK

Przytykam palcem konie wylotu paliwa i pompa powinna się wyłączyć ... ale ona dalej pracuje! Coś jest nie tak.

Wina leżała w pompie a konkretnie z zaciętym zaworku. Można było jej nie rozbierać ale ja nie wiedziałem czy to membrana pękła czy coś innego wiec odgiąłem metalowe języczki obudowy pompy i ją rozebrałem. Membrana była cała. Zaciekawił mnie kawałek czegoś pomiędzy zaworkiem. Przedmuchałem sprężarką zaworek, później paliwo do wężyka i podpiąłem pistolet od sprężarki i dalej to samo. Złożyłem do kupy i działa jak należy - czyli zatykam palcem koniec przewodu i pompa przestaje pompować.

WNIOSEK: Prawdopodobnie kawałek tego "czegoś" cały czas był pomiędzy zaworkiem i on nigdy się nie domykał. Przy zatkaniu węża wyjściowego pompa de facto zwalniała ale wciąż była tam szczelina pomiędzy, którą uchodziło paliwo więc nie mogla się wyłączyć. Dopiero po usunięciu tego "czegoś" powstało takie ciśnienie w środku pompy aby mogła się wyłączyć. Teraz już wiem ,że to był kawałek filtra paliwa bo się całkiem wykruszył.

Co do ciśnienia jakie bije pompa. Lekko przytkam koniec węża  palcem i pompa staje. Gdzieś wyszukałem ,że przy 10-13psi się wyłącza nie wiem ile prawdy w tym.

piątek, 10 maja 2013

Ubazpieczenie sprowadzonego motocykla i zakładanie opon


A jednak się udało ubezpieczyć motor na obcojęzycznej rejestracji (angielskiej). Poszedłem do Warty, przedstawiłem dowód rejestracyjny (V5C) i umowę kupna-sprzedaży i kupiłem bezpiecznie na cały rok w cenie normalnego. Pytali czy mam rejestrację i o nic więcej. Mam 2 lata ubezpieczone auto i bezszkodowej jazdy, powyżej 25 lat i za polisę zapłaciłem 112 zł).

Po ubezpieczeniu w drodze powrotnej zmieniłem opony i wyważyłem koła. Nie było problemu z wyważeniem przedniego koła ale już z tylnym miałem chwile grozy. Gość zgłupiał i powiedział ,że ta felga jest krzywa! Po ściągnięciu zabieraka z zębatką wszystko było OK. Teraz jak to piszę zastanawiam się czy nie lepiej było założyć tarcze z przodu do wyważenia .... ale to chyba nic

 Skorzystałem z tego ,że mam zdemontowane tarcze i zębatkę więc zabrałem się za czyszczenie felg w zakamarkach. Szczoteczka do zębów nadaje się idealnie ;) Szkoda tylko ,że czyszczenie zabrało mi powyżej 30 minut.

 Miałem już składać motor ale zapomniałem o pomalowaniu dekla silnika, odważników i innych rzeczy. Jutro malowanie i jak sprawnie pójdzie to zrobię też przegląd.