- Bierzemy V5C odrywamy cześć 11 i wysyłamy do DVLA (taki urząd komunikacji w Anglii)
- Spisujemy umowę kupna-sprzedaży najlepiej dwujęzyczną (chyba ,że chcesz płacić za tłumaczenie) PAMIĘTAJ ! Jako miejsce zawarcia umowy wpisz miasto w Anglii bo będziesz miał problemy w Urzędzie.
- Tłumaczysz V5C cześć 1-8 i umowę kupna - sprzedaży ( przy dwujęzycznej wystarczy wbita pieczątka tłumacza )
- Porób kserokopie wszystkiego co już masz bo idziesz do Urzędu Skarbowego tam zawsze coś im potrzeba)
- Idziesz do Urzędu Skarbowego z przetłumaczonym V5C, umową kupna - sprzedaży i ich kopiami, wypełniasz formularz VAT-24 ,że jesteś zwolniony z akcyzy i po chwili zastanawiasz to po jakiego grzyba mam płacić 160 PLN - BO JESTEŚ ZWOLNIONY Z AKCYZY ! Zalatuje Bareją ale co tam ...
- Czekasz kilka dni (do tygodnia) na zaświadczenie VAT-25 z Urzędu Skarbowego (odbierasz osobiście)
- Jeżeli pozabierali Ci ksera to zrób jeszcze następne, przydadzą się w Wydziale Komunikacji.
- Teraz się zmieniło trochę zmieniło od końca 2012 i jeżeli nie masz tablicy rejestracyjnej. Udajesz się do WK, wypełniasz wniosek o wydanie tymczasowego dowodu rejestracyjnego i okazujemy wszystkie dokumenty, pozostawiając kopie. W kasie płacisz 40PLN i dostajesz czerwone tablice tymczasowe (obowiązują tylko na przegląd i z powrotem). A jak masz to omijasz ten punkt.
- Robisz przegląd na stacji diagnostycznej ( koszt, niby piszą 112 PLN ale za 70PLN też zrobisz jak nic nie będziesz wspominał ,że to pierwszy w kraju - kumpel tak zrobił
- Jedziesz do WK, bierzesz ze sobą: V5C i jego tłumaczenie, zaświadczenie z US (VAT-25), karteczkę z przeglądem, tablice rejestracyjną (angielską offkors), umowę kupna-sprzedaży i jakiś dobry film na laptopie... milej Ci upłynie czas w kolejce a jak nie masz to Nervosolek lub Valerin Mite (koszt 188 PLN)
- Ponownie jedziesz do WK, wypełniasz wniosek o wydanie stałego dowodu rejestracyjnego i karty pojazdu, uiszczamy opłatę 200 zł
- Ubezpieczenie musisz zawrzeć najpóźniej w dniu rejestracji pojazdu bo inaczej kara. Z tego co się dowiedziałem w ubezpieczalni to jeden dzień spóźnienia to kara100 PLN, 2-3 dni - 250 PLN, powyżej tego to już 500 PLN